Wcześniej minimum wynosiło 10 proc. Skraca się lista banków udzielających kredytów hipotecznych z wkładem własnym wynoszącym 10 proc. wartości nieruchomości.
Bank Pekao wymaga od maja, by wskaźnik LTV kredytu mieszkaniowego wynosił maksymalnie 85 proc. Oznacza to, że klienci korzystający z finansowania muszą wpłacić z własnych oszczędności co najmniej 15 proc. ceny mieszkania.
Minimalny wkład własny na poziomie 15 proc. dostępny będzie dla osób, których dochody wynoszą co najmniej 1,5 przeciętnego wynagrodzenia. Dla klientów, którzy nie spełniają tego wymogu minimalna wpłata wynosi 20 proc. ceny nieruchomości. Jeśli nabywamy dom lub lokal o powierzchni powyżej 80 m kw., wkład własny to minimum 30 proc.
Bank Pekao to jeden z największych graczy na rynku kredytów hipotecznych. W IV kwartale 2019 r. udzielił łącznie finansowania na kwotę 2,29 mld zł. Zaostrzenie polityki kredytowania wpisuje się w trend obserwowany od marca 2020 r. Wkrótce po wybuchu pandemii banki zaczęły wprowadzać korekty na kilku frontach.
Na podwyższenie minimalnego wkładu własnego zdecydowały się m.in. PKO BP, Bank Ochrony Środowiska, ING Bank Śląski oraz Pekao Bank Hipoteczny. Z porównań Bankier.pl wynika, że większość kredytodawców podwyższyła marże w stosunku do okresu przedepidemicznego. Jednocześnie spadła szacowana zdolność kredytowa, a banki przyjmują bardziej konserwatywne założenia, oceniając finansową wydolność potencjalnych klientów.
Z badań prowadzonych przez Narodowy Bank wynika, że kredytodawcy zamierzają zaostrzać kryteria dostępu do finansowania. Na rynku kredytów hipotecznych ankietowani menedżerowie spodziewają się znaczącego spadku popytu. Efekt zamrożenia gospodarki będzie w tym przypadku widoczny z opóźnieniem. Wynika to m.in. z długości procesu udzielania kredytu mieszkaniowego. W ostatnich miesiącach banki przetwarzały jeszcze wnioski składane przed epidemią koronawirusa.
Tekst źródłowy ze strony: Bankier.pl